poniedziałek, 30 maja 2016

GLAMOUR

Sesja z Patrycją pokazała mi jaki człowiek jest "ślepy" . Gdy codziennie jeździmy tymi samymi drogami , odwiedzamy te same miejsca , nie dostrzegamy ich piękna , wyjątkowości .
























Na te zdjęcia miałam pomysł , modelkę , ale jak zawsze brakowało mi "tego jedynego" miejsca . W końcu Patrycja zaproponowała filharmonie Częstochowska . Wtedy dostałam olśnienia , że o takie miejsce mi chodziło . Na dodatek , często mijałam to miejsce , bądź nawet tam byłam .

Kiedy poszłam na to miejsce przed sesja , już z pomysłem , nagle widziałam naprawdę piękne i niesamowite miejsce na sesje . To pokazało mi jak wiele rzeczy staje się dla nas "szarą" codziennością .  Od tego zdarzenia próbuje "na nowo " odkrywać miejsca dobrze mi znane . Bo życie trzeba własnoręcznie "malować".





















               

               


























Tym optymistycznym akcentem , zapraszam wszystkich do obejrzenia i komentowania zdjąć :)
I może też spojrzycie inaczej na widok za oknem...
         



                       
                                                                                   
Fot. Magdalena Krawczyk


Mod. Patrycja Jabłońska
                                 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz